Apple Punch is served!
Zimową porą idealny!
Jej jak my go uwielbiamy , wypijamy litry , w końcu : save water drink Punch najpyszniejszy robi nasza Mama, daje dużo jabłek ( słodkie , winne) , jabłek nie obieramy , kroimy w grube plastry lub cząstki, doprawiamy gwiazdkami anyżu, laską wanilii, kilkoma goździkami oraz gałązką rozmarynu, Wszystko sobie pyka na gazie, ale nie za długo , jabłka powinny zmięknąć, lecz się nie rozgotować . Następnie pod koniec gotowania dodajemy Cointreau ( w ilości wg uznania- na oko, w zależności od humoru ) Punch z alkoholem gotujemy krótko ok 2 minuty, nastepnie odstawiamy z ognia i na sam koniec dodajemy miód lipowy, który dostajemy każdego lata od naszego sąsiada ( miód zawsze na koniec, gdy kompocik już bedzie gotowy i trochę ostygnie ). To jest taka ambrozja dla dużych dzieci i małych też jak zostanie ( ale to już raczej w wersji bez alko)
ENG
Apple Punch is served!
Perfect in winter!
As we love it, we drink liters , finally: save water drink Punch our Mom makes the best, gives a lot of apples (sweet, wine), we don’t peel apples, cut into thick slices, season with anise stars, a vanilla pod, a few cloves and a sprig of rosemary, plus a Cointreau (at your discretion - by eye, depending on your mood ) Everything goes on the gas, but not too long, apples should soften, but not overcook. Finally, linden honey, which we get every summer from our neighbor (the honey is always at the end, when the punch is ready and it cools down a bit). This is such ambrosia for big children and small ones, too, as it remains (but it is rather in a version without alcohol)
--
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz