sobota, 27 lipca 2013

Bezy z brzoskwiniami i lawendą


Kilka dni temu odwiedziłyśmy  naszych przyjaciół. Po tym wieczorze  pozostało nam wspomnienie lawendy, jej aromatu który wieczorem wypełniał cały Ich ogród. Tak narodził się pomysł na nasz deser. Beza z pieczonymi brzoskwiniami oraz lawendą. Cudowna słodkość na lato, bardzo pachnąca, delikatna. Puszyste kosteczki bezy idealnie komponują się z miękką, soczystą brzoskwinią, a konfitura z róży delikatnie perfumuje całość. Tak smakuje lato. 
                                                                                          Udanego  weekendu, C&C Ania i Ola 


8 porcji lub 4 z dokładką
Składniki
  • 280 g białek (żółtka zostawiamy)
  • 470 g cukru pudru
  • 4 dojrzałe brzoskwinie
  • ½ l śmietanki 36%
  • 4 łyżki serka mascarpone
  • ½ laski wanilii
  • 6 łyżek konfitury z płatków róży
  • 8 szt. żółtek
  • 4 łyżki cukru (białego lub trzcinowego)
  • 3 łyżki likieru z róży lub wiśniówki
  • pół łyżeczki kwiatów lawendy
Bezy:
Nastawiamy piekarnik na 130 stopni (grzanie od góry i dołu). Białka ubijamy do momentu, aż zaczną się delikatnie napowietrzać, dopiero wtedy stopniowo dodajemy cukier. Ubijamy sztywną pianę i rozsmarowujemy ją na papierze do pieczenia (ok. 20×30 cm). Pieczemy w temperaturze 130 stopni przez około 20 minut, a następnie w 100 stopniach przez pół godziny. Po zakończeniu pieczenia uchylamy piekarnik i pozostawiamy w nim bezę jeszcze przez kwadrans.
Brzoskwinie:
Piekarnik nagrzewamy do 250 stopni i ustawiamy na funkcję „grill“. Dzielimy każdą brzoskwinię na sześć części. Grillujemy owoce, aż nabiorą ładnego koloru i zmiękną – zajmie nam to około 6-12 minut, w zależności od wielkości oraz dojrzałości owoców.
Krem różany:
Śmietankę ubijamy na sztywno, łączymy z mascarpone. Na koniec dodajemy 4 łyżki konfitury z róży i łaczymy ją delikatnie z resztą.
Różane sabayon:
Wlewamy do garnka wodę na wysokość ok. 4 cm. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień. W garnku umieszczamy metalową miskę. Ważne, aby dno miski nie dotykało wody w naczyniu. W misce ubijamy żółtka wraz z cukrem, aż masa osiągnie jasny, kremowy kolor. Pod koniec dolewamy alkohol i mieszamy. Temperatura wody nie może być zby wysoka, bo wyjdzie nam jajecznica – sos ma być bardzo delikatnie podgrzewany parą.
Bezę dzielimy na kwadraty. Każdą porcję serwujemy na oddzielnym talerzu. Bezy smarujemy pozostałą konfiturą z róży, nakładamy krem różany i wystudzone brzoskwinie. Na koniec polewamy różanym sosem sabayon i posypujemy kwiatami lawendy.






















7 komentarzy:

  1. rewelacyjny pomysł na deser:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pszepraszam dziewczyny ale 300 gr bialek to defakto to ile jajek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 300g to średnio 9-10 jajek, najlepiej jednak zważyć, ponieważ wszystko zależy od wielkości jajek

      Usuń
  3. Chętnie bym wpadła do Was na taką kosteczkę bezową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cook and Celebrate16 lipca 2014 15:57

      Zawsze przygotowujemy nadwyżkę, wiec zapraszamy ;)

      Usuń
  4. Lawenda kulinarnie brzmi kusząco. U mnie do tej pory wykorzystywana kosmetycznie, ale musze to zmienić!!! http://qchniazdrowia.pl/blog/blog/2014/07/03/migdalowo-lawendowy-peeling-do-twarzy/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cook and Celebrate16 lipca 2014 15:59

      Lawenda ma genialny aromat, świetnie komponuje się grillowaną brzoskwinią. Spróbuj koniecznie! ;)

      Usuń